ZAPRASZAM NA MOJE PIERWSZE ROZDANIE!! Kliknij TUTAJ.

poniedziałek, 30 maja 2011

Moje róże do policzków.

W chwili obecnej mam ich 5.
2 z Inglota, 1 z Bell, 1 z Wibo i 1 z Avonu.



Tak więc :
  • Inglot nr. 93
Zdecydowanie mój ulubieniec. Kocham go za dobrą pigmentację, świetny kolor, który daje naturalny efekt. Kolor można stopniować.
Swatche :

W opakowaniu, bez lampy.

Na palcu.

Z lampą.

  • Inglot nr. 81
Lubię go trochę mniej niż poprzednika, ale reszta tak samo: )



Z lampą.

Z lampą.

  • Bell nr. 003
Bardzo delikatny i dziewczęcy, cena bardzo dobra, lubię go.



+ lampa.

  • Wibo nr 6.
Dobry na początek, dla osób, które zaczynają z różami, bo jego pigmentacja jest na tyle bezpieczna, że trudno zrobić sobie "ała".
Z lampą. Przepraszam za brudną rękę. To z poprzedniego różu. : )

Światło dzienne.


  •  Avon Soft Plum
W katalogu wyglądał na matowy, kupiłam, bo nie lubię błyszczących.. Niestety okazało się, że ma w sobie drobinki i na twarzy także je widać. Więc nie używam go za często.

Lampa.

A tak prezentują się wszystkie razem : 
Lampa.

Światło dzienne.
Podoba się post?
Mam nadzieję, że przypadł do gustu : )
Przepraszam za słabe zdjęcia.

4 komentarze:

rosaelle pisze...

W jakich cenach są róże z Inglota ? :)

Fajny początek, zapraszam do mnie.
catchinlucky.blogspot.com

Unknown pisze...

śliczny ten inglot 93, też chyba sobie kupię
-----
zapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga
u-majorki.blogspot.com

Paula pisze...

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale nie miałam czasu.

Emka . - koło 13zł : )
U Majorki - chętnie zajrzę. ;>

tumblingcurls pisze...

Inglot 93 wygląda super.
U mnie te róże są chyba troche droższe, wydaje mi się że 20zł;/