W chwili obecnej mam ich 5.
2 z Inglota, 1 z Bell, 1 z Wibo i 1 z Avonu.
Tak więc :
- Inglot nr. 93
Zdecydowanie mój ulubieniec. Kocham go za dobrą pigmentację, świetny kolor, który daje naturalny efekt. Kolor można stopniować.
Swatche :
W opakowaniu, bez lampy. |
Na palcu. |
Z lampą. |
- Inglot nr. 81
Lubię go trochę mniej niż poprzednika, ale reszta tak samo: )
Z lampą. |
Z lampą. |
- Bell nr. 003
Bardzo delikatny i dziewczęcy, cena bardzo dobra, lubię go.
+ lampa. |
- Wibo nr 6.
Dobry na początek, dla osób, które zaczynają z różami, bo jego pigmentacja jest na tyle bezpieczna, że trudno zrobić sobie "ała".
Z lampą. Przepraszam za brudną rękę. To z poprzedniego różu. : ) |
Światło dzienne. |
- Avon Soft Plum
W katalogu wyglądał na matowy, kupiłam, bo nie lubię błyszczących.. Niestety okazało się, że ma w sobie drobinki i na twarzy także je widać. Więc nie używam go za często.
Lampa. |
A tak prezentują się wszystkie razem :
Lampa. |
Światło dzienne. |
Podoba się post?
Mam nadzieję, że przypadł do gustu : )
Przepraszam za słabe zdjęcia.
4 komentarze:
W jakich cenach są róże z Inglota ? :)
Fajny początek, zapraszam do mnie.
catchinlucky.blogspot.com
śliczny ten inglot 93, też chyba sobie kupię
-----
zapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga
u-majorki.blogspot.com
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale nie miałam czasu.
Emka . - koło 13zł : )
U Majorki - chętnie zajrzę. ;>
Inglot 93 wygląda super.
U mnie te róże są chyba troche droższe, wydaje mi się że 20zł;/
Prześlij komentarz